Trafił do nas dwa dni temu…
Na imię miał Mechanik.
Miał też pana ale go stracił.
Pan już nie wróci a on kompletnie nie rozumie co się stało…
Opiekun zmarł,psem nie miał kto się zająć i tak przyszło mu trafić za kraty.
Zmieniliśmy mu imię na Majk.
Musi zapomnieć o dawnym życiu,musi pogodzić się z tym co go spotkało.
Bardzo nam zależy żeby Majk opuścił przytulisko, żeby znów miał prawdziwy dom i swojego człowieka.
Majk ma ok.6 lat,jest miłym psem choć narazie jeszcze chyba w szoku..nieco nieufny ale tylko przy pierwszym kontakcie.
Jest to średniej wielkości psiak, toleruje suczki…tyle wiemy na tę chwilę.
Pomóżcie mu wyjść z za krat‼️