Ponad miesiąc temu otrzymaliśmy od Opieki Społecznej informację, ze pewien mężczyzna trafił do szpitala a pracownicy opieki odwiedzając jego zapuszczone do granic możliwości mieszkanie zauważyli przemykającego między stertami śmieci kota. Powiadomiono Straż Miejską. Strażnicy przez czas jakiś usiłowali odłowić kota , niestety bez powodzenia. Wiadomo było, że zwierze jest osłabione i wychudzone. W mieszkaniu pozostawiono karmę i wodę. Dzięki współpracy  TOZ – u i funkcjonariuszy SM udało się w końcu ( po zastosowaniu żywo łapki) złapać nieszczęsne zwierzę. Kotka jest w tragicznym stanie fizycznym. Grzbiet kręgosłupa widać gołym okiem, jest tragicznie chuda i waży zaledwie 2 kilo, choć jest dorosłym kotem.  Jej skóra jest pełna ran i strupów, była strasznie zapchlona.

Kotka przebywa w dt , mieszka w klatce kenylowej.

Jeśli ktoś z Was zechce nam pomóc w opiece nad Siemką to jesteśmy otwarci na propozycje.

W przyszłości kotka będzie znów piękna. Ma średnio długą sierść ( a raczej jej pozostałości ) . Jak tylko trochę przytyje zostanie poddana zabiegowi sterylizacji.