30
lis 13

Nie dla nas to świętowanie

Napisane przez: Admin

 

29 listopada w Goleniowskim Domu Kultury po raz kolejny odbyła się uroczysta Akademia z okazji dnia wolontariusza. Przy okazji obchodzono też 10 rocznicę powstania Goleniowskiego Centrum Wolontariatu działającego przy GDK.

Idea tej imprezy jest prosta . Wolontariusze dziękują sobie nawzajem za całoroczną pracę . Do życzeń i podziękowań zawsze dołączają się przedstawiciele władz miasta.

Po raz trzeci wolontariusze Oddziału TOZ Goleniów uczestniczyli w tej podniosłej uroczystości. Niestety po raz trzeci organizatorzy, prowadzący i składający życzenia  nie wspomnieli w swych wystąpieniach o wolontariacie na rzecz zwierząt. Podczas wręczania nagród naszym przyjaciołom nie wymieniono nazwy organizacji do jakiej należą, choć informacja ta została przekazana w sposób jasny i czytelny. Jedynym wyjątkiem była uroczystość na której wręczano nagrodę Prezes TOZ Goleniów Pani Agacie Kiziuk.

Znane goleniowianom są nasze działania, nigdy nie ukrywaliśmy się z naszymi poglądami i pracą na rzecz braci mniejszych. Chodzimy dumni po ulicach naszego miasta, nie mamy się czego wstydzić . Za nas też się wstydzić nie trzeba.

Niezrozumiała jest dla nas postawa stosowania uników i przemilczania faktu naszego istnienia i pracy.

Nasz wolontariat jest tak samo ważny i potrzebny. Pomagamy nie tylko zwierzętom ( to nam ujmy nie przynosi) ale też ludziom. Na naszych oczach zawiązują się przyjaźnie międzygatunkowe, na twarzach ludzkich pojawiają się uśmiechy i łzy szczęścia. Pomagamy w poszukiwaniach zagubionych przyjaciół, znajdujemy dobre domy dla tych, które z różnych przyczyn losowych nie mogą już mieszkać z dotychczasowymi opiekunami, dajemy domy zwierzętom porzuconym. Jesteśmy powiernikami historii życiowych związanych z pożegnaniami czworonożnych przyjaciół.

Dajemy ludziom i zwierzętom nadzieję na poprawę ich losu, na spokój i miłość.

Przyświecają na wzniosłe ideały.

Nasi wolontariusze są wykształceni, mądrzy , nadal się szkolą aby więcej wiedzieć i pomagać bardziej profesjonalnie. Pozostawiamy w tej pracy cząstki naszych serc, łzy smutku i radości, poznajemy się , edukujemy dzieci i młodzież. Grono naszych przyjaciół stale się powiększa.

Jest w nas zapał, pasja i poświęcenie, towarzyszą nam te same uczucia co wolontariuszom pomagającym ludziom. Jesteśmy równi w tym co robimy, wszyscy tak samo potrzebni i tak samo oddani swoim zajęciom. Godzimy światy na pozór trudne do pogodzenia –  my świat ludzi i zwierząt, reszta wolontariuszy świat trosk ze światem nadziei.

Chcieliśmy się cieszyć tym świętem razem z innymi wolontariuszami, odebrano nam tę radość.




Zostaw komentarz

*




Ostatnie komentarze:

  • Aleksandra: Czy pies, którego właściciel wyjechał za granice i zostawił ...
  • Michalina: Piegus ciągle przebywa w przytulisku w Budnie. W jego sprawi...
  • Małgorzata: Dzień dobry, czy Piegusa można jeszcze adoptować ?...
  • Michalina: Koral znalazl dom :)...
  • Iwona: Jak się zachowuje w towarzystwie dzieci?...